Pani Alicja o podłożu Ark-Pol

Test podłoża Ark-Pol. Podłoże do storczyków, które wykorzystałam podczas ostatniego przesadzania zaskoczyło mnie zawartością keramzytu. Postanowiłam zaprosić czytelniczki bloga do wspólnego testowania podłoża firmy Ark-Pol. Jestem ciekawa spostrzeżeń i uwag 🙂

Dziś chciałabym przedstawić spostrzeżenia Pani Alicji, która wykorzystała nowe podłoża podczas przesadzania swoich storczyków.

Szczerze, to naprawdę jestem bardzo miło zaskoczona. Jeszcze nie stosowałam podłoża, w którym znaleźć mogłam keramzyt i naprawdę mnie to ucieszyło. Samo podłoże jest bardzo lekkie, a wsypując je do doniczki bardzo ładnie i zgrabnie się układało. Przesadziłam trzy sztuki – w jednym podłoże uległo rozkładowi, w drugim korzonki nie mieściły się już w doniczce, a trzeci storczyk był świeżo po ataku szkodników, więc zrobiłam to dla pewności, że w podłożu nic po nich nie zostało. Jak dla mnie jakościowo wydaje mi się, że to najlepsze podłoże jakie trafiło w moje ręce do tej pory. Chętnie przesadziłabym nawet więcej sztuk, ale aktualnie wszystkie inne albo kwitną albo mają nowe pędziki, a w tych okresach nie przesadzam storczyków. Z doświadczenia wiem, że kwitnący przesadzony storczyk jakoś odchoruje później zmianę podłoża w tym okresie, np. szybko zgubi kwiaty lub liście zbiednieją. Na etykiecie napisane jest, że w podłożu jest nawóz – kolejny plus. Uważam, że jednak najlepszym testem dla podłoża będzie to jak moje ślicznoty się w nim odnajdą. Czas pokaże i dam znać!
Podsumowując, moje pierwsze wrażenie – póki co to najlepsze podłoże jakiego użyłam

Imię (wymagane)

Adres email (wymagane)

Newsletter

[mailpoetsignup mailpoetsignup-296 mailpoet_list_3 class:msHidden default:on label-inside-span]


Kamila
About Kamila 269 Articles
Moja przygoda rozpoczęła się kilka lat temu. Jeden niepozorny storczyk wywrócił moje parapety do góry nogami. Zanim dobrze się poznaliśmy, prowadziliśmy nieustanną walkę o przetrwanie. Po wielu miesiącach moje orchidee odetchnęły z ulgą. Tak, tyle trwało zanim się dobrze poznaliśmy. Swoje spostrzeżenia, notatki, uwagi zawarłam na stronach tego bloga, który stał się moją storczykową instrukcją obsługi.