Zauważyłam, że problemy ze storczykami pojawiają się, gdy na moment o nich zapomnimy. Podlewamy, osuszamy i na parapet. Taka rutyna. Działanie na pełnym automacie może przysporzyć naszym storczykom spore problemy. Jak często sprawdzasz stan swojego storczyka, jego liście, pędy, kwiaty? Pewnie skupiasz się na kwiatach, a dokładnie wyczekujesz ich nie zwracając uwagi na pozostałe części rośliny. Zgadza się?
Zacznijmy od pędów i kwiatów. O braku kwitnienia wspominałam w ostatnich wpisach. Jeżeli nie miałaś okazji przeczytać, możesz w wolnej chwili zerknąć TUTAJ, a ja szybko przypomnę Ci w kilku punktach jego przyczyny.
- Brak światła.
- Nadmierne podlewanie lub jego brak.
- Ekstremalne temperatury lub raptowna zamiana temperatury.
- Wilgotność powietrza.
- Opary z farb, benzyny lub innych chemikaliów.
- Uwarunkowania genetyczne.
- Szkodniki, mszyce, wciorniastki.
- Zmiana miejsca uprawy.
- Etylen, najhardziej szkodliwe dla storczyków jest towarzystwo jabłek, awokado, brzoskwiń, gruszek, śliwek, melonów, fig i pomidorów.
Mrówki
Przyjrzyjmy się teraz szkodnikom, które niezauważone uprzykrzą życie naszym storczykom. Zacznę od mrówek, które miałam ostatnio „przyjemność” spotkać twarzą w twarz. Przeciwnik wart uwagi i zainteresowania. Dlaczego? Mrówki przyciągają mszyce i wełnowce, a walka z nimi jest niezwykle uciążliwa. No dobrze, co robić gdy zauważymy mrówki w podłożu naszej orchidei. Po pierwsze musimy sprawdzić co zapewnia im pożywienie. Niektóre storczyki, a zwłaszcza Cymbidium wytwarza cukier na pędach kwiatowych. Zniechęcić je można wkładając do osłonki, podłoża i doniczki liście laurowe. Taka niespodzianka z pewnością je odstraszy. Można również przemyć parapet i osłonkę wodą z olejem lub płynem do naczyń.
Wełnowce i mszyce
Walka z nimi jest mozolna, jednak można zatrzymać ich rozprzestrzenianie domowymi sposobami. Wystarczy użyć roztworu z 70% izopropylowego alkoholu, który znany jest ze swoich właściwości odkażających. Przemywamy nim liście wacikiem lub miękką szczoteczką (ja używałam dziecięcej szczoteczki do zębów). w przypadku wełnoców należy dodatkowo zastosować opryski. W tym celu przygotowujemy 1,5 litrową butelkę gdzie mieszamy 50 ml wody i 50 ml alkoholu izopropylowego. Tak przygotowanym roztworem możemy opryskiwać naszą orchidee. Niektórzy hodowcy dodają do roztworu dodatkowo łyżkę oleju.
PAMIĘTAJ!!! Inne alkohole jak etanol czy metanol, mogą zaszkodzić roślinie, gdyż wnikają bezpośrednio w liście.